Budżet Łomianek na 2024

Pierwszy raz Urząd Miejski przygotował budżet wykazujący wszystkie wydatki bieżące. W latach ubiegłych zawsze po wakacjach okazywało się że w budżecie brakuje pieniędzy na pensje i bieżące płatności i po 3 kwartałach musieliśmy zwiększać plan wydatków.

To był zabieg taktyczny, by w budżecie nie wykazywać deficytu a jednocześnie móc przystąpić do przygotowania większej ilości inwestycji dla których brakowało pokrycia w początkowych dochodach. Urząd zawsze liczył na zwiększenie finansowania w ciągu roku, a także z góry zakładał zmiany w budżecie wynikające z opóźnień w realizacji inwestycji.

To skutkowało zmianami planu wydatków i dochodów kilkanaście razy w ciągu roku oraz zaciemniało obraz sytuacji. Ponadto dzięki czyszczeniu budżetu na koniec roku i grudniowej aktualizacji planu wydatków i dochodów do tego co się udało zrealizować, UM mógł się pochwalić wyjątkowo wysoką realizacją budżetu. Tylko mało kto wiedział że realizacja wykazywana w sprawozdaniach finansowych odnosiła się do planów z grudnia a nie z początku roku.

Wystarczy porównać budżety i sprawozdania z lat ubiegłych by zobaczyć fikcję w planowaniu i rozbieżności pomiędzy styczniem a grudniem. W 2022 w styczniu planowano dochody na 180 milionów, wydatki na 190 milionów, a w grudniu “zaplanowano” dochody na 210 milionów, a wydatki na 231 milionów. W 2023 w styczniu planowano dochody 175 milionów, wydatki na 189 milionów, a w grudniu “zaplanowano” dochody 194 milionów i wydatki na 220 milionów.

Radni zwracali uwagę na tą patologię i prosili, by nie ukrywać wydatków bieżących. Między innymi z tego powodu Rada Miejska nie zgodziła się na obligacje w lipcu 2023 roku. Właśnie wtedy okazało się, jak dużo pieniędzy brakuje w budżecie, ponieważ nie zaplanowano wydatków na wynagrodzenia dla nauczycieli do końca roku, a jednocześnie nie udało się zwiększyć dochodów ponad plan i w sierpniu Urząd Miejski stanął przed koniecznością zwiększenia deficytu.

Tegoroczny budżet jest bardziej rzetelny i pokazuje prawdziwy deficyt. Nadal jednak będziemy próbowali zwiększać dochody w ciągu roku, by ten deficyt zmniejszać np. poprzez uzyskanie dotacji. Ponadto najprawdopodobniej Urząd nie będzie w stanie zrealizować wszystkich zaplanowanych inwestycji. Nigdy mu się to nie udawało i 2024 nie będzie w tej kwestii inny. Dlatego możemy się spodziewać, że będzie trzeba zredukować wydatki i tym samym ograniczony zostanie deficyt.

Zaplanowanie obligacji w budżecie jest zabiegiem taktycznym — moim zdaniem bardzo dobrym przy założeniu, że szukamy nowych dochodów. Ten zabieg pozwala rozpocząć procesy inwestycyjne wcześniej i wcześniej szukać dla tych inwestycji dofinansowania.

Zaplanowanie deficytu w budżecie nie oznacza definitywnego zadłużenia gminy. O wysokości tego zadłużenia, radni następnej kadencji będą mogli zdecydować później. A jeśli nie będą chcieli finansować deficytu z obligacji to można będzie przesunąć na kolejny rok, inwestycje dla których nie udało się otrzymać dofinansowania.

Niestety na grudniowej sesji radni nie przyjęli budżetu, mimo iż był zrobiony rzetelniej, niż analogiczne dokumenty z lat ubiegłych. Zrobili to wyłącznie z powodów politycznych. Można było przecież dokonać zmian merytorycznych w projekcie uchwały, można było wykreślić deficyt czyli ograniczyć wydatki. Tak zrobiliśmy na XIX Sesji Rady Miejskiej w Łomiankach 19 grudnia 2019 (1h 45).

Radni zdecydowali, by nie planować tego “taktycznego” zadłużenia. Niestety dzięki takiemu rozwiązaniu przystąpienie do inwestycji się opóźni i przed wyborami będzie można przerzucać się winą. Jak wiadomo emocje i awantury robią zasięgi. Szkoda, że w Łomiankach politycy nie dorośli do swych ról i wolą się przerzucać winą w internecie zamiast dbać o rozwój gminy.

Nawet jeśli nowa Rada Miejska, którą wybierzemy w kwietniu, energicznie przystąpi do działań naprawczych, to i tak cztery miesiące przygotowania kilku inwestycji będą zmarnowane.