Krótka historia pewnego remontu
Jak wszystko w Łomiankach tak i remont Warszawskiej został wykonany zgodnie z deklaracjami
A utrudnienia i ograniczenie ruchu trwało do początku grudnia zgodnie z planem :
Urzędnicy zapomnieli, że jeszcze 22 sierpnia mówili nam nam że tymczasowa organizacja ruchu planowana jest do 15 września
A zgodnie z zasadami naszej Łomiankowskiej matematyki, 2 listopada Piotr Rusiecki informuje o 8 dniowym opóźnieniu i nowym planie: Roboty na samej drodze miały być zakończone do 31.10 a warstwa ścieralna wstępnie na 6.11 do max 10.11.
Ciekawe co na to dokumenty które podrzucił jeden z mieszkańców:
A na koniec taka ciekawostka, jakby wykonawca faktycznie zmieścił się założonym czasie i do tego przesunięto by prace o 2 tygodnie wcześniej — z 10 lipca na koniec czerwca — to cały remont faktycznie remont odbyłby się w wakacje kiedy ruch jest najmniejszy.
Tymczasem zasugerowano nam, że remont zostanie wykonany w 2 miesiące, podczas gdy trwał prawie 5 miesięcy. Do tego z każdym opóźnieniem wciskano nam więcej kitu.
I teraz niech każdy z nas zastanowi się czy urzędnicy są tępi i nie potrafią — po latach ćwiczeń — zaplanować inwestycji tak by nie rozciągnąć harmonogramu z 2 do 5 miesięcy? Czy kłamali wiedząc że to się nie może udać.
Tak czy inaczej burmistrzowie Rusiecki i Dąbrowski zamiast premii mogliby w ramach skruchy zrezygnować z części 400 tysięcy złotych tegorocznego wynagrodzenia.
Czy tylko ja czuję się nabity w butelkę takim informowaniem o sprawie?