Praca na rzecz społeczności lokalnej mnie interesuje

Dzień dobry,
- miło Pana powitać.
Pozdrawiam,
Maciej Krogulec

PS
Czym innym dla mnie jest praca społeczna i działanie na rzecz społeczności lokalne, a zupełnie czym innym jest polityka na szczeblu krajowym. Każdy ma swoje poglądy, ale tutaj rozmawiamy o wspólnych problemach dotykających bezpośrednio nas.

Dziękuję za powitanie. Praca na rzecz społeczności lokalnej mnie interesuje.

Chciałem dodać, że na szczeblu lokalnym również uprawia się politykę. Wystarczy obserwować ostatnie 3 wybory samorządowe w Łomiankach - kto z kim trzymał, a potem już nie. Polityka polega na tym, żeby udowadniać, że “ci inni” wszystko robią źle. “Gdy my będziemy rządzić, to będziemy robić dobrze”. Chociaż będziemy robić dokładnie to samo, co “ci źli”.

Również to forum w większości służy do gromadzenia amunicji przeciwko urzędującemu burmistrzowi. To mnie nie interesuje. Proszę o zdefiniowanie pozytywnych celów, a nie negatywnych. Co dobrego możemy razem zrobić ? A nie, co złego robią inni. Zacznijmy zmianę świata od siebie i swego otoczenia.

Pozdrawiam,

1 polubienie

Aby zidentyfikować wspólne cele, należy chyba najpierw wyartykułować, dlaczego realizacja obecnych nie spełnia oczekiwań i budzi społeczny sprzeciw? W których punktach jest sprzeczna z zasadami dobrego sąsiedztwa, demokracji, transparentności działań administracji publicznej, itp.? WSZYSTKIE pozytywne zmiany w historii ludzkości wynikają z kreatywnej niezgody na otaczającą rzeczywistość, czy narzucanych autorytarnych rozwiązaniach. Gdyby tak nie było, do dziś obgryzalibyśmy banany, siedząc na palmach. Wykorzystując m.in. to forum, ludzie wielu światopoglądów i opcji politycznych postanowili zwerbalizować swoje poglądy. Dyskutujemy tu o różnych sprawach, dla wielu z nas - okazuje się, że wspólnych. Być może rzeczywistość nie budziła wcześniej aż takich emocji?

1 polubienie

Właściwie nie zgadzam się z każdym zdaniem z Pani wypowiedzi :slight_smile: Tych zdań jest siedem.

Może więc zacznę od polemiki ze zdaniem szóstym. Napisała Pani “Dyskutujemy tu o różnych sprawach”. Czytając to forum nie zauważam tu żadnych dyskusji. Jest tu raczej dość nudnawo. Prezentowana jest jedna wizja rzeczywistości.

Jeśli chodzi o polemikę ze zdaniem siódmym. Rzeczywistość budzi emocje przed każdymi wyborami. Wystarczy poczytać forum na gazeta pl, jeśli ktoś lubi naparzanki. Gazeta Łomiankowska była krytykowana również za Pszczółkowskiego, gdzie był stały felieton “Faktem jest, że”, czy coś podobnego. Na pewno przed wyborami w 2018 roku zaobserwujemy wysyp gazetek wrzucanych do naszych skrzynek pocztowych. Gazetki te będą nawzajem zwalczały się między sobą i wszystkie razem będą walczyły z “GŁ”. Można powiedzieć, że na tym polega kampania wyborcza. Szkoda że te dyskusje nie polegają na wymianie rzeczowych argumentów, gdzie wyborca może podjąć decyzję, kto jego zdaniem ma rację. Często polegają na atakowaniu osób.

Odnośnie “sprzeciwu, sprzeczności i niezgody” w zdaniach 1-3. Każdy ma prawo do własnych poglądów. Mojego sprzeciwu rzeczywistość nie budzi. Wręcz przeciwnie, uważam, że akceptacja rzeczywistości daje człowiekowi szczęście. Jeśli coś budzi moją niezgodę, to najpierw zło, które jest we mnie. To jest to główne nieszczęście i przyczyna zła na świecie. Jeśli ja stanę się lepszy, to i świat będzie lepszy. Zatem codziennie proszę Pana Boga, żebym zmiłował się nade mną i dał mi siły do bycia lepszym.

Zatem poczekam na jakąś inicjatywę zrobienia czegoś pożytecznego na tym forum, w którą będę mógł się włączyć. Na razie takiej nie widzę.

Pozdrawiam, Marek Mitros

1 polubienie

To jest raczej popularne stwierdzenie. Bo to z czym kojarzy się nam polityka raczej ładnie nie pachnie.

Jednak należy pamiętać że każde działanie związane z samorządem, nawet na szczeblu własnej ulicy to polityka. Jak to ładnie zdefiniowano w słowniku PWN:

polityka: zręczne i układne działanie w celu osiągnięcia określonych zamierzeń

Wszyscy mamy jakieś cele, czy to będą równe ulice, ochrona przyrody, spokój na osiedlu, czy kanalizacja i działania strażnice i patrzenie na ręce urzędnikom. Wszystko to polityka tj. próbujemy osiągnąć jakiś cel.

Polityki nie trzeba się wstydzić. Należy się wstydzić uprawiania polityki, która służy osiągnięciu celów kosztem jakiejś grupy społecznej. Jak to ładnie powiedział Andrzej Blikle: Dobry interes, to jest interes dla obu stron. Interes dobry dla jednej strony, to jest szwindel.

To forum powstało już po poprzednich wyborach i jak widać nadal istnieje. Parę razy zastanawiałem się czy go nie zamknąć, — bo jak pan zauważył raczej tutaj nudnawo — z drugiej strony, jest to miła odmiana od burz jakie przetaczają się przez facebooka i forum gazeta.pl.

Z tym się nie zgodzę, bo to nie jest bardzo krzywdzące dla wszystkich tych, którzy chcą coś poprawiać. Niestety trudno jest postulować za zmianą samorządowców bez wytykania błędów, chwaląc ich za to co zrobili dobrze raczej nie doprowadzimy do tego by się poprawili.

Osobiście uważam, że Rusiecki mógłby sobie rządzić do końca świata, gdyby słuchał wszystkich mieszkańców i wprowadzał w życie ich wnioski, rozwiązywał konflikty i doprowadzał do kompromisu pomiędzy różnymi potrzebami — czasem równie uzasadnionymi.

Zamiast tego mamy butę, arogancję, utrudnianie kontroli społecznej i wywoływanie konfliktów pomiędzy grupami mieszkańców.

Gdy Piotr Rusiecki był radnym to mu bardzo kibicowałem, niestety po dojściu do władzy zapomniał o swoich postulatach z 2010, np. o likwidacji propagandy w Gazecie Łomiankowskiej.

To jest ten rodzaj polityki za którą chyba nikt nie przepada.

Myślimy podobnie. Dla mnie np. bardzo ważnym aspektem jest wspieranie organizacji pozarządowych — wszystkich, a nie tylko tych wybranych.

Od lat jestem związany ze stowarzyszeniami w Łomiankach, byłem członkiem zarządów Naszych Łomianek, Pracownia Łomianki, doradzałem gdy powstawała Fundacja Dialog, jestem Mobilnym Doradcą w Sektor-3.0, pomagam nauczycielom uczyć programowania w Misja Programowanie wcześniej współtworzyłem kurs programowania i szkoliłem nauczycieli w ramach Koduj z Klasą. A na dodatek jestem członkiem zarządu Polskiego Stowarzyszenia Promocji Oświatowych, które prowadzi zespół szkół do którego uczęszczają dzieci wielu mieszkańców Łomianek.

Wydaje mi się, że robię wiele pozytywnego, a to wszystko poza pracą zarobkową. Bo na życie zarabiam prowadząc własną firmę.

Pani Marku, a czy pan przyszedł tutaj z jakimś celem i chciałby pan coś osiągnąć? Czy tylko szuka pan miejsca lub inicjatywy do której mógłby pan się przyłączyć?

Zajrzałem tutaj, bo na kogoś muszę głosować w jesiennych wyborach. Chciałem poczytać, jaki macie program.

Nie mam żadnych celów. Podłączyłem się do kanalizacji, na Chopina jest asfalt i ścieżki rowerowe. Jest to luksus, jaki nie wszyscy mają w gminie Łomianki.

Ponieważ polityka kojarzy mi się z naparzaniem, rzadko oglądam telewizor. Interesuje mniej jakiś pozytywny cel, który możemy wspólnie zrealizować. Np. sadzimy drzewa - umawiamy się, bierzemy łopaty i sadzimy. Dbamy też o legalizację naszych działań. Trzeba wiedzieć, co posadzić, gdzie i dlaczego. Może być wspólna wycieczka rowerowa w celu integracji, ale to pewnie raczej ciężko zrealizować. Nie udało mi się w tym roku (po raz kolejny) pojechać z synem w rajdzie Łomiankowskim.

Gratuluję inicjatyw edukacyjnych. Ja jestem raczej sceptycznie nastawiony do szkoły. Nasza najmłodsza córka ma iść do szkoły na Baczyńskiego.

Pozdrawiam,

1 polubienie

Pan się nie zgadza ze mną, ja się nie zgadzam z panem… Tą wymianą zdań udowodniliśmy, że na tym forum mogą dyskutować ze sobą o odmiennych poglądach i na wszystkie tematy. Pozdrawiam serdecznie :slight_smile: