Optymistyczna hipoteza - rządy starego-nowego Burmistrza

Mija pierwsze miesiące rządów nowego-starego Burmistrza. Od początku kadencji zaczęły pojawiać się spekulacje i przypuszczenia dotyczące stylu jego rządów. Dla wielu nie było wątpliwości. Nie zmieniły się osoby, dlaczego miałby się zmienić sposób sprawowania władzy? Byli jednak tacy, którzy na podstawie różnych gestów i niedomówień wróżyli nowe otwarcie. Według nich osoba kierująca urzędem Burmistrza, nie będzie już więcej dążyła do konfliktu. Kontrolując Radę Miejską i mając pełnię odpowiedzialności za wszystko co wydarza się w gminie można by pokusić się o postawę męża opatrznościowego, który szuka porozumienia z każdym i nie stara się nikogo marginalizować.

Hipoteza interesująca i zakładająca zdolność do daleko idącej refleksji nad własnym postępowaniem. Zakładająca też, że osoba o której rozmawiamy, jest w stanie przezwyciężyć swoje dotychczasowe przyzwyczajenia i preferencje dotyczące sposobu sprawowania władzy. A nie jest to bynajmniej łatwe.

Pierwszej odpowiedzi dostarczył p. Szczęścik wygłaszając krytykę radnych niezależnych, którzy ośmielili się wstrzymać od głosu lub głosować przeciw budżetowi. Wcześniejsze zignorowanie uwag tychże radnych również świadczy o zamiarze kontynuacji stylu poprzedniej kadencji i optymistyczną hipotezę raczej falsyfikuje.

Wygląda na to, że Burmistrz nie zdecydował się na czterolecie polityki miłości. Takie nowe otwarcie byłoby istotnym kłopotem dla każdego, kto chciałby w przyszłości stanąć z nim do rywalizacji. A tak, ten akurat problem ma z głowy, co nie oznacza, że będzie mu łatwo.

1 polubienie