Jak poprawnie formułować skargi i inne pisma do urzędu

Witam. Jeżeli mogę coś dodać, to z moich rozmów z mieszkańcami wynika, że nie wiedzą jak formułować poprawnie pisma. Np. wysyłają skargę, ale nie zatytułowują dokumentu “Skarga”. Urzędnicy wtedy twierdzą, że jeśli dokument nie posiada odpowiedniego nagłówka, automatycznie nie jest rozpatrywany jako takowa. W ten sposób część pism nie jest nawet rejestrowanych jako skargi.

1 polubienie

Pani Iwono, proszę tych mieszkańców kierować tutaj na forum, będziemy pomagać.

Na podstawie ich pytań spróbujemy przygotować listę najczęściej pojawiających się pytań i spróbujemy zebrać materiały pomagające pomagające w samodzielnym pisaniu takich pism.

1 polubienie

No, niestety - to są sprawy już nieaktualne. A ja najczęściej dowiaduję się już po fakcie.

Niemniej jednak myślę że temat zasługuje na podjęcie. Może być w formie artykułu, który opublikuje się w ogólnie dostępnym medium, np. gazecie (tak, żeby dostęp do tej informacji mieli również mieszkańcy niekorzystający z FB, czy w ogóle z Internetu), ale również powieli w mediach społecznościowych.

Okazuje się, że mimo iż niewiele osób wpisuje się na portalach, jednak czytają zamieszczane tam informacje. Linki do mediów internetowych zamieszczam regularnie jako przypomnienie w newsletterach oraz wpisach na FB Łomianki Górne.

O tym czy skarga jest skargą decyduje jej treść, a nie to czy nadamy jej odpowiedni nagłówek! Oczywiście mówimy tu o skardze w trybie KPA (czyli tak jakby "pisz pan na Berdyczow) - co nie zmienia faktu, że to chamstwo ze strony urzędników. Bezpośrednio mówi o tym art. 222 KPA.

Przepraszam za brak polskich czcionek, ale piszę z telefonu - wiadomo jak to jest. :slight_smile:

2 polubienia

Pani Iwono, może to jest temat dla Wojewody, bo może pomimo tego, że skargi zostały jakoś tam z powodów formalnych odrzucone (słusznie lub nie) to warto je pokazać Wojewodzie jako przykład braku starania i braku dobrej woli naszych władz.

@Iwona_Bajek Jeżeli ma Pani jakieś pisma w tej sprawie to proponuje się ze mną skontaktować, ocenimy sytuację - może coś da się zrobić. Z uwagi na dane osobowe raczej nie powinno się takich pism publikować tutaj.

EDIT: Dodam jeszcze że jest to po pierwsze rażące naruszenie prawa, a po drugie działalność takiego urzędnika podchodzi pod karę dyscyplinarną.

Tak, wiem. KPA owszem, brzmi bardzo ładnie, jednak nie precyzuje terminu “forma zewnętrzna”. Zatem każde pismo bez nagłówka zostawia pole do manipulacji dla urzędnika, który może ‘nie dostrzec’ znamion skargi w treści, jeśli nie jest odpowiednio silnie wyartykułowana. Nasz urząd gminy z zasady nie dostrzega.

Rzeczywiście, można nadać szerzej temat w grupach lub mieszkańcom, o których wiemy, że pisali skargi - a nie zostały one rozpatrzone. Poszukajmy wśród znajomych…

dzięki; popytam wokoło; Stanisław - piszesz posty w liczbie mnogiej; dla ścisłości - w czyim imieniu?

Trudno by było tworzyć definicje legalne wszystkich terminów używanych w aktach normatywnych. Tutaj sprawa jest bardzo jasna i nie ma żadnego pola do interpretacji o której Pani mówi. Urząd nie ma prawa tak robić i jest to rażące naruszenie prawa. Z każdym kto twierdzi inaczej jestem gotów założyć się o wszystkie swoje oszczędności. :slight_smile:

Nie wiem o co Pani chodzi z mnogą formą.

Powyżej pisze pan: “…proponuje się ze mną skontaktować, OCENIMY sytuację…”, a wcześniej (24 paźdz) “…w przypadku problemów z udzieleniem informacji pisz na forum tutaj lub bezpośrednio do mnie, POMOŻEMY”.

Odnośnie nagłówków. Można nie pisać nagłówka, a następnie udowadniać urzędnikowi przez kilka następnych miesięcy że pismo było tym czym chcieliśmy żeby było, albo po prostu napisać nagłówek i nie pozostawić urzędnikowi możliwości interpretacji. Każdy ma oczywiście wolny wybór. Po poradach mądrych ludzi ja wybrałam to ostatnie i tego się trzymam.

Pozdrawiam

OceniMY było napisane w sensie, iż ja i osoba która się zgłosi wspólnie oceni sytuację.

Nie ma rad mądrych ludzi - jest prawo, które musi być przez urzędników przestrzegane. Pani zachowanie, czyli dostosowywanie się do wymagań urzędników (bez żadnej podstawy ich działania) może doprowadzić do tego ze w przyszłości będą nam kazać zatańczyć kujawiaczka przed złożeniem pisma - i co, wtedy też będziemy tańczyć? Oczywiście jest to argumentum ad absurdum, ale wskazać chcę tylko, że funkcjonujemy w pewnych ramach i musimy się tego trzymać. A ustawodawca dlatego wymyślił taki zapis art 222, żeby nawet osoba która nie zna prawa mogła intuicyjnie ze swoich uprawnień (konstytucyjnych) korzystać.

Jak już napisałam - każdy ma wolny wybór; trudno mój wybór nazwać dostosowywaniem się do wymagań urzędników, skoro sam pan stwierdził że takich wymagań nie ma, jest tylko prawo; nadal uważam, że artykuł o który pan się opiera w swoim rozumowaniu, nie jest precyzyjny i w rzeczywistości to na wnioskodawcy spoczywa w praktyce obowiązek udowodnienia że napisał skargę, a w przypadku błędnej interpretacji urzędnika - również obowiązek zaskarżania z kolei tej interpretacji; według mnie to właśnie osoba, która nie potrafi przewidywać możliwych zachowań urzędników i liczy na to że oni zinterpretują pismo zgodnie z intencjami piszącego - tańczy kujawiaczka.

mam zupełnie inne doświadczenia i mój wybór nazwałabym raczej prewencją i skróceniem drogi wymiany pism oraz wręcz przeciwnie niż pan twierdzi - ograniczeniem możliwości manipulacji interpretacją treści przez urzędnika, co robi on zresztą w ramach prawa, które pan wymienia.

Na tym temat chciałabym zakończyć, ponieważ mamy dwa skrajnie odmienne zdania i dalsza dyskusja rzeczywiście wkracza już w opary absurdum.

Pozdrawiam i przejdźmy do rozmów nad innymi sprawami.

Artykuł KPA jest precyzyjny - proszę przejrzeć orzecznictwo. W razie wątpliwości z jego zrozumieniem tam właśnie powinni zajrzeć wszyscy posiadający inne zdanie - zwłaszcza urzędnicy, którzy czuwają nad jego wykonywaniem.

Wnioskodawcy czy skrażącemu przyznaje się prawo do złożenia skargi do WSA w przypadku naruszenia prawa, które tutaj ma miejsce ewidentnie. Nawet gdyby to miało trwać miesiąc czy rok to ja byłbym za tym rozwiązaniem, bo urzędnik po pierwsze się czegoś nauczy, a po drugie z uwagi na otrzymaną karę może i tę naukę zapamięta. Chodzi mi o to, że potrzebne są kwalifikacje do zostania kierowcą autobusu, nie można zatrudnić np. pianisty na tym stanowisku. Podobnie jest z urzędnikiem. I tak jak kierowca wie ze jeździ się po prawej stronie drogi, tak urzędnik zna kpa. A dział skarg i wniosków to dla urzędnika jest jak jazda po łuku - to są podstawy!

Spieram się z Panią ponieważ gdy Pani przekazuje komuś informację, iż postąpił niewłaściwie (składając skargę/wniosek bez nagłówka) to tym samym usprawiedliwia Pani działanie niekompetentnych urzędników, którzy prawo powinni znać. Stąd osoby czytające tę dyskusję powinni wiedzieć - forma jest dowolna. Chociaż jestem za ułatwieniem życia i sam stosuje nagłówki. Ale to jest dobry zwyczaj, a nie prawo. Prawo jest tutaj takie ogólne bo działa na korzyść obywatela.

A teraz zastanówmy się dlaczego ten przepis przewiduje taką dowolność. Ano dlatego, że ustawodawca uznał iż nie każdy musi posiadać wiedzę prawniczą wychodzącą poza intuicję i że przed organami powinien człowiek zachowywać się możliwie jak najbardziej swobodnie. Zwłaszcza gdy przepis jest realizacją takiego konstytucyjnego prawa.

Idąc dalej, pewnie urzędnicy u nas by odrzucili pismo od szesnastolatka, albo wniosek o udostępnienie informacji od niego - bo szczyl nie ma 18. lat. Ano właśnie nie. I Pani (jeżeli nie jest prawnikiem czy administratywistą nie musi tego wiedzieć), ale urzędnik powinien.

Reasumując - kategorycznie art. 222 jest jasny i mówi o tym ze forma jest dowolna. Żądanie nagłówka jest bezpodstawne. Dobrą praktyką jest jednak umieszczanie.

Jak taką skargę można do WSA złożyć?

Trzeba najpierw wyczerpać wszystkie środki odwoławcze przewidziane w KPA (wyższa instancja) i potem WSA.

To inaczej: Jaki jest następny krok, w przypadku gdy urząd nie uwzględnił naszej skargi, bo nie miała w tytule “Skarga”?

Zażalenie do organu wyższego rzędu. Jak na Burmistrza to jest to Rada Miejska.

No tutaj wiemy jaki będzie rezultat ;). Jaki jest kolejny krok?