Oczywiście całej gminy ale praktycznie tylko tego co niezabudowane oraz tego co nie jest objęte prawomocnymi dokumentami o nazwie Warunki Zabudowy".
Budowanie na podstawie WZ nie musi respektować reżymów urbanistycznych zapisanych w studium, wystarczy powołanie się na sąsiedztwo i można budować byle jak byle gdzie. Poniżej mapa, która pokazuje ogrom tego zjawiska. Zachęcamy do powiększenia jej bo dopiero wtedy widać jak dużo tego wydano.
Prawdą jest, że wydawały to wszystkie kolejne ekipy burmistrzowskie, nikt jednak wcześniej nie zrobił tego co wydarzyło się w 2014 roku.
Było wówczas gotowych kilka planów miejscowych m.i. Łomianki Dolne, Sierakowska Południe, Prochownia. Ich uchwalenie powstrzymałoby chaotyczną zabudowę. Plany jednak schowano do szuflady i uruchomiono prawdziwą lawinę WZ.
Udostępniona nam mapa zaciemnia niestety obraz, bo pokazuje zarówno decyzje pozytywne jak i odmowne, obejmuje ponadto okres od 2004 roku. Jak wynika jednak z danych tabelarycznych największe nasilenie ilości wydanych WZ przypada na rok 2014.
Rozejrzyjcie się po okolicy, zobaczcie co jest zabudowane, dodajcie do tego tę papierową zabudowę widoczną na mapie. Studium tak naprawdę dotyczy tylko reszty, żeby nie powiedzieć resztek.
Ten temat jest powiązany ze źródłową dyskusją: http://dialoglomianki.pl/126-czego-dotyczy-studium.html